STRONA GŁÓWNA | INFORMACJE OGÓLNE | SPORT | TRADYCJE SZKOŁY | AKTUALNOŚCI | OSIĄGNIĘCIA UCZNIÓW | SOCRATES | PRACOWNIE I KOŁA ZAINTERESOWAŃ |
![]() Jan Twardowski urodził się 1 czerwca 1915 r. w Warszawie w inteligenckiej rodzinie. Dzieciństwo spędził w stolicy. Tam ukończył Państwowe Gimnazjum Matematyczno-Przyrodnicze imienia Tadeusza Czackiego. W 1935 r. zdał maturę. Interesowała go głównie przyroda, czytał dużo książek przyrodniczych. Zachwycał się literaturą. W okresie gimnazjum miał miejsce debiut poetycki i prozatorski Jana Twardowskiego. „Powrót Andersena” – to tytuł debiutanckiego tomu wierszy. W 1935r. rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. Przerwał je wybuch wojny. W 1944r. Twardowski brał udział w powstaniu warszawskim w szeregach AK. O tym, że wstąpi do seminarium, zdecydował pewnej nocy okupacyjnej. Wybrał powołanie, bo „miał potrzebę życia duchowego”. Wstąpił do Warszawskiego Metropolitalnego Semniarium Duchownego. Pierwsze tajne kursy odbywały się w Czubinie k/Błonia. Święcenia kapłańskie przyjął 4 lipca 1948 r. Już jako młody ksiądz swoją pracę katechetyczno-pedagogiczną rozpoczął w Państwowej Szkole Specjalnej dla dzieci specjalnej troski w Pruszkowie, z którymi pracował przez okres pięciu lat. To właśnie z rąk dzieci w 1996 r. otrzymał niezwykłe wyróżnienie – Order Uśmiechu, który uważał za najcenniejszy spośród licznych tytułów i zaszczytów. Za swoją bogatą twórczość był wielokrotnie wyróżniany i honorowany:
Ksiądz-poeta Jan Twardowski – piewca miłości, nadziei i pokory -zmarł w warszawskim szpitalu na Banacha, 18 stycznia 2006 r. |
W klasie Ryczą w klasie dokazują najgrzeczniejszych kotem szczują ryczą biją się po łapie chcą położyć się na mapie na przyrodzie lepsza draka wypchanego szczypią ptaka nogi skaczą skrzypią ławki kogoś biorą za nogawki piszczą wyją głośno chrapią książkę do religii drapią. Nagle sfrunął anioł biały mówi – lubię te kawały. |
* * * Święty Franciszku z Asyżu nie umiem Cię naśladować – nie mam za grosik świętości nad Biblią boli mnie głowa Ryby nie wyszły mnie słuchać – nie umiem rozmawiać z ptakiem – pokąsał mnie pies proboszcza i serce mam byle jakie Piękne są góry i lasy i róże zawsze ciekawe lecz z wszystkich cudów natury jedynie poważam trawę Bo ona deptana niziutka bez żadnych owoców, bez kłosa trawo – siostrzyczko moja karmelitanko bosa |
Pewność niepewności Dziękuję Ci za to że niedomówionego nie domawiałeś niedokończonego nie kończyłeś nieudowodnionego nie udowadniałeś dziękuję Ci za to że byłeś pewny że niepewny że wierzyłeś w możliwe niemożliwe że nie wiedziałeś na religii co dalej i łza Ci stanęła w gardle jak pestka za to że będąc takim jakim jesteś nie mówiąc powiedziałeś mi tyle o Bogu |
„Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą” ![]() |
Aby przybliżyć uczniom, rodzicom i nauczycielom postać przyszłego patrona, podjęliśmy wiele działań:
|